Żeby było tak, jak było?
Przez Polskę przeszła fala protestów skierowanych przeciwko, wprowadzanej aktualnie przez rządzącą naszym państwem Zjednoczoną Prawicę, reformie sądownictwa i przedłożonym Prezydentowi RP do podpisania trzem ustawom w tej sprawie, tj.: ustawie o Sądzie Najwyższym, o Krajowej Radzie Sądownictwa i o ustroju sądów powszechnych.
Protesty te nie ominęły Myśliborza. Powyższe zdjęcie zrobione zostało i opublikowane na Facebooku przez jedną z uczestniczek tego protestu. Trzeba przyznać, że te cykliczne protesty nie wzbudziły w mieszkańcach powiatu myśliborskiego większego zainteresowania.
Jak widać na zdjęciu w tych protestach brały udział grupy nie większe niż kilkadziesiąt osób, co w porównaniu z liczbą mieszkańców powiatu myśliborskiego, przekraczającą 70 tysięcy osób, „nie rzuca na kolana”.
Dało się zauważyć, że wśród protestujących przeważały osoby od lat znane z sympatii do III RP, czy jak chcą inni, PRL-u bis. Zauważalny był także aktywny udział osób, nie będących mieszkańcami naszego powiatu, które często zachowywały się, jak główni ich inspiratorzy i organizatorzy. Protesty zakończyły się natychmiast po tym, jak dwie z tych kontrowersyjnych ustaw Prezydent zawetował i nie podpisał. Niestety. Ku niezadowoleni protestujących, nie tylko przed naszym sądem, Prezydent ustawę o ustroju sądów powszechnych podpisał, nie zgłaszając do niej żadnych większych zastrzeżeń.
Od tego momentu mijają właśnie dwa miesiące i prawdopodobnie w tym tygodniu, tj. mniej więcej 25 września Prezydent przedłoży pod publiczną dyskusję i szeroko zaplanowane konsultacje społeczne dwa, „swoje” projekty zawetowanych ustaw.
O tym, czy Prezydent wywiąże się ze złożonej w lipcu obietnicy przekonamy się lada dzień. Co będzie później? Nie wiemy.
Dzisiaj jest jeszcze spokój, ale czy w Polsce nie pojawią się ponownie, w tym przed myśliborskim sądem, grupy protestujących? Uważam, że tak. Protesty nie będą mniej liczne, niż poprzednio, ponieważ (moim zdaniem) tym ludziom nie chodzi o żadne reformy. One są im do niczego niepotrzebne. Przeciwnie. Nie chcą żadnych reform, ponieważ chcą „by wszystko było tak, jak było” i nic, co zrobią dzisiaj rządzący, w żaden sposób ich nie zadowoli. Ci ludzie będą protestować z byle powodu, bo „ten typ – tak ma”.
Waldemar Jacek Wiernicki